Piractwo - raz jeszcze (choµ z nieco innej strony)
Temat ten jest obgadany jak kolor gaci pani Andzi
na k≤│ku gospody± wiejskich. Czyli wie o nim ka┐dy. Osobi£cie
zetkn╣│em siΩ z tym problemem kilkakrotnie (jak pewnie ka┐dy
posiadacz PC). Nie chcΩ w tym arcie pisaµ o tym czy piractwo
jest z│e czy te┐ nie ale przedstawiµ Tobie drogi czytelniku
jedn╣ historiΩ (z mojego codziennego ┐ycia) dotycz╣c╣
piractwa muzycznego. Zaznaczam, ┐e w swojej p│ytotece nie
posiadam pirackiego oprogramowania. SERIO! Mam cienki komputer i
zakup nowej gierki nawet po 20 z│ mija siΩ z celem - u mnie ona
nie p≤jdzie. KupujΩ CDA prawie tylko i wy│╣cznie dla AM a p│ytyki
z pe│nymi wersjami i demkami od czasu do czasu przegl╣dam u
brata. P│yt z pirack╣ muz╣ te┐ nie posiadam - mam radio i vivΩ
(no i kasety mojej siostry). Dosyµ tego t│umaczenia siΩ, teraz
pora na wspomnian╣ wy┐ej scenkΩ, zwi╣zan╣ z piractwem. Jest
ona autentyczna i nie zmy£lona wiΩc nie liczcie na jak╣£
bijatykΩ pomiΩdzy babci╣ Geni╣ Mc's a ta±cz╣c╣ breka cioci╣
Jadzi╣.:)
Szko│a, lekcja jΩzyka angielskiego. Facetka jak zwykle pyta
przy tablicy (akurat wziΩ│a do tablicy mojego kumpla). Nagle
facetka ni st╣d ni zow╣d opowiada historyjkΩ jak przydarzy│a
siΩ jej dzisiaj w sekretariacie. A brzmia│o to mniej wiΩcej
tak:,, Siedzimy w sekretariacie razem z innymi nauczycielkami a┐
tu nagle przychodzi znany wszystkim pan kt≤ry sprzedaje p│yty z
muzyk╣. Wszyscy rzucili siΩ na cedeki. Moja kole┐anka m≤wi
mi, ┐e teraz mo┐na i£µ do wiΩzienia za kupno i sprzeda┐
pirackich p│yt". NastΩpnie w klasie rozgorza│a dyskusja
na ten temat. Przewa┐a│y argumenty typu: po co mam kupowaµ
orygina│ za 50 z│ jak mogΩ za 20 z│; po co tym wydawc╣ p│yt
tyle kasy i takie tam. Nauczycielka nie kry│a swoich pogl╣d≤w.
O£wiadczy│a, ┐e nigdy nie wyda za p│ytΩ 60-70z│ jak mo┐e
mieµ j╣ o wiele taniej. Wtedy pad│em. To w szkole nauczaj╣
nas kra£µ???!!!! Po lekcji zapyta│em kumpli co o tym s╣dz╣ -
odpowiedzieli mi, ┐e zgadzaj╣ siΩ z nauczycielk╣. Szkoda, ┐e
nie mia│em na tej lekcji dyktafonu :( Rozumiem, ┐e do zakupu
pirat≤w mo┐e mnie namawiaµ jaki£ ┐ul pod blokiem albo kumpel
kt≤ry 2 dni temu zaopatrzy│ siΩ w nagrywarkΩ ale nie
nauczycielka. Na dodatek z jej wypowiedzi odnios│em wra┐enie,
┐e lekko m≤wi╣c ma wszystkie przepisy o prawach autorskich w
....rzyci. No dobra, je┐eli na tym £wiecie musz╣ byµ ludzie i
krawΩ┐niki (jak powiedzia│ m≤j kumpel) to niech przynajmniej
ci ostatni nie pchaj╣ siΩ do edukacji polskiej (kt≤ra de facto
po ostatnich reformach ledwo ju┐ dogorywa). Te wydarzenie bardzo
mnie zbulwersowa│o w przeciwie±stwie do moich kumpli i kole┐anek,
kt≤rzy dawno ju┐ o ca│ej sprawie zapomnieli. Z jednej strony
dziwi mnie jednak fakt, ┐e moja ,,nauczycielka" z pewno£ci╣
nie jest osamotniona w swoich pogl╣dach je┐eli braµ by pod
uwagΩ szanowne (wino) grono nauczycielskie. Przecie┐ je┐eli
wspomniani wy┐ej przez anglistkΩ w jej opowie£ci nauczyciele,
z tak╣ aprobat╣ rzucili siΩ na pirackie cedeki to.... I kto do
tego dopu£ci│? Szko│a to nie miejsce handlu - tu siΩ uczy
(dla niekt≤rych tak┐e £pi). Gdzie dyrektor? Gdzie w│adze? îwiat
chyba zwariowa│. Za jaki£ czas szko│y przekszta│c╣ siΩ w ma│e
bazarki gdzie bΩdzie mo┐na kupiµ wszystko i tanio (chyba trochΩ
to przejaskrawi│em). Nie zmienia to jednak faktu, ┐e jest ƒle.
A je┐eli jest ƒle to znaczy, ┐e bΩdzie jeszcze gorzej.(teoria
dotyczy chyba tylko Polski).
Na koniec tego nie za d│ugiego arta chcia│bym powiedzieµ, ┐e
martwi mnie to co siΩ dzieje w Polsze (to tak po staropolsku).
My£lΩ, ┐e takie incydenty w mojej szkole siΩ nie powt≤rz╣.
A je┐eli jednak to o tym pewnikiem napiszΩ.
Art dzierga│: Kamyk